Pierwsze urodziny bloga!
Kiedy rok i jeden dzień temu bardzo spontanicznie postanowiłam założyć bloga, nie pomyślałabym, że uda mi się utrzymać go aż przez rok.
Nigdy bym też nie pomyślałam, że ktokolwiek będzie moje wpisy czytać, szczególnie że oprócz wrzucania recenzji na lubimy czytać, nie robiłam nic, żeby gdzieś moje dzieło rozreklamować. Traktowałam to bardziej jako próbę sprawdzenia, czy potrafię sklecić coś zdatnego do czytania i ewentualnie podszkolić mój warsztat pisarski (czy mi to wyszło to już inna historia ;). Dlatego byłam w dużym szoku, jak zobaczyłam, że ktoś się tutaj przybłąkał ;)
Śmiać mi się chcę, jak pomyślę o tym, jak na początku bardzo ambitnie podeszłam do tematu, bo przez pierwsze tygodnie regularnie publikowałam 3 wpisy tygodniowo (sic!), co oczywiście szybko się skończyło ;)
Wiele też się u mnie w ciągu tego roku zmieniło i będzie się zmieniać jeszcze więcej, ale chcę sobie wziąć pisanie za jedno z moich priorytetów (jakoś między pisaniem licencjatu, stażem a dalszym rozkminianiem swojego życia). Odkryłam bowiem że jak już się zmuszę do zaczęcia jakiegoś wpisu, to sprawia mi to straszną przyjemność i strasznie ubolewam, że od połowy czerwca prawie nic nie napisałam ani nie przeczytałam. Jednak chcę się znowu za to zabrać i jestem bardzo zmotywowana, żeby wrócić do obu tych rzeczy, bo bardzo mi ich brakuje. Dlatego pierwszy rok istnienia tego bloga potraktuję jako wersję beta i od teraz zacznie się prawdziwa zabawa :D
Dodatkowo, podobnie jak w podsumowaniu rocznym chcę sobie wyznaczyć kilka małych celów, nad którymi chciałabym w następnym roku prowadzenia bloga popracować:
- stworzyć sobie nowy ładniejszy szablon i ogólnie popracować nad wyglądem strony, bo jest wiele rzeczy, które mi się nie podobają (w sumie to prawie nic mi się tutaj nie podoba, więc czeka mnie z trochę pracy)
-czytać i recenzować jedną książkę na tydzień, co patrząc na ostatnie kilka miesięcy, będzie graniczyło z cudem, ale systematyczność dobrze mi zrobi ;)
- robić miesięczne podsumowania i wyznaczać sonie w nich dwie pozycje do przeczytania, z książek zalegających na moich półkach od miesięcy/lat, bo pora w końcu zrobić z nimi porządek ;)
- nie tracić czasu na czytanie dzieł typu „Zniewolony książę”, bo powodują one, że zaczynam tracić wiarę w rynek wydawniczy i czytanie w ogóle ;)
- i najważniejsze, pisać, pisać i jeszcze raz pisać, żebym za rok mogła napisać podobny wpis z okazji drugiej rocznicy ;)
Postanowienie czytania i recenzowania jednej książki na tydzień jest szczytne, trudne i trzymam kciuki, żeby Ci się udało!
OdpowiedzUsuńA w ogóle to Sto Lat, Sto Lat, niech żyje żyje nam! Ja Twój blog uwielbiam, lubię czytać Twoje wpisy, nawet jeśli nie koniecznie się z opiniami w nich zawartymi zgadzam. Mam nadzieję, że postanowienia zostaną zrealizowane, nowe recenzje spłyną lawiną, a książki przeczytane przyniosą Ci wiele, wiele radości:)
Dziękuję bardzo <3 Bardzo miło usłyszeć, że komuś się moje wpisy naprawdę podobają :D
UsuńGratuluję pierwszej rocznicy! Super sprawa, jak blog ma już ten pierwszy roczek. :) Najważniejsze, że wciąż sprawia Ci to frajdę, a nie jest to nieprzyjemny obowiązek, który sama sobie narzuciłaś. Ja często się zastanawiam, po co ja to robię, ale prawda jest taka, że nie potrafię przestać. :)
OdpowiedzUsuńKiedy zakładałam bloga miałam przygotowanych z 4-5 postów na zapas i też ambitnie planowałam publikowanie 3 wpisów w tygodniu. :D Do tej pory nie mam kiedy uzupełnić tej bazy (bo tamte zapasowe wpisy oczywiście szybko zużyłam), 3 postów w tygodniu też nie publikuje, ale co 3-5 dni cośtam się wrzuci. :D
Mam nadzieję, że uda Ci się zrealizować swoje postanowienia i będziesz z nami długo, bo bardzo lubię tu zaglądać, i życzę Ci wszystkiego najlepszego, dużo weny w pisaniu, zarówno na bloga jak i licencjata, i dużo, dużo wspaniałych książek. :)
Dzięki za miłe słowa <3
Usuń